Cisy coraz częściej pojawiają się w zieleni miejskiej, w parkach oraz w naszych ogrodach przydomowych. Doskonale sprawdzają się jako rośliny na strzyżone jak i luźne, nieformowane żywopłoty. Cisy są świetną alternatywą dla dziesiątkowanego przez ćmę bukszpana wieczniezielonego. Choć preferują cieniste, bądź półcieniste stanowisko, na nieco bardziej słonecznym również dadzą sobie radę.
Zanim te zimozielone rośliny pojawią się w naszym ogrodzie, warto wiedzieć, że oprócz czerwonego miąższu osnówki wszystkie ich części SĄ TRUJĄCE – najwięcej toksyn znajduje się w nasionach i igłach (szczególnie zimą). Trujące substancje zawarte w soku cisów uwalniają się w wyniku przeżucia fragmentów tych roślin.
Jednak trujące i szkodliwe właściwości cisy wykazują WYŁĄCZNIE W WYNIKU SPOŻYCIA CZĘŚCI ROŚLIN A NIE PRZEBYWANIA W ICH POBLIŻU.
Cisy można więc uprawiać w naszych ogrodach. Należy jednak uważać by atrakcyjne, czerwone nibyjagody nie zwabiły dzieci oraz zwierząt domowych. Warto zastosować wówczas odmiany niezawiązujące czerwonych owoców np. cis pośredni ‘Hillii’.